poniedziałek, 5 kwietnia 2010

[Brazylia] Świadectwa obecności


Jak podkreśla dowodzący wyprawą Rieli Franciscato, zadaniem ekspedycji nie jest nawiązanie kontaktu z nieznaną dotąd grupą indiańską zamieszkującą prawdopodobnie rejon górnego biegu rzeki Bóia w Brazyli. Głównym zadaniem ekspedycji jest zebranie świadectw [w postaci relacji o spotkaniach z okoliczną ludnością – red.] jak i dowodów [w postaci zdjęć wszelkich śladów obecności pozostawionych w lesie, złamanych gałązek stanowiących oznaczenie dróg, poletek lub pozostawionych elementów kultury materialnej, ostatecznie lokalizacja opuszczonej osady – red.]. Bardzo ważnym punktem w wyprawie jest zebranie informacji na temat spotkań „izolowanych Indian” z okoliczną ludnością zarówno współcześnie jak i w przeszłości. Wiele z historii może rzucić nowe światło na kwestie tożsamości i liczebności, nieznanej grupy Indian.

Jednym z takich świadectw są np. relacje Indian Katukina zamieszkujących nad rzeką Jutaí. Indianie Ci nie potwierdzają co prawda by kiedykolwiek spotkali nieznaną dotąd grupę Indiańską w rejonie górnego biegu rzeki Bóia. Twierdzą natomiast, że znana jest im obecność izolowanej grupy indiańskiej nad rzeką Bia (również dopływ rzeki Jutaí).

Według Katukina, Indianie znad Bia próbowali w sierpniu 2009 roku porwać kobietę z ich osady nad rzeką Jutaí [trzeba zauważyć, że mamy tu do czynienia z relacjami Indian którzy sami mają określoną wizję świata, która jest skonstruowana silnie na opozycji swój –obcy. Analizując świadectwa spotkań z „izolowanymi grupami” trzeba brać pod uwagę ten czynnik – red.] .Członkowie ekspedycji Funai wyrazili zainteresowanie przeprowadzeniem w przyszłości wyprawy nad rzekę Bia w celu zweryfikowania tych informacji.

Do tej pory członkowie ekspedycji zebrali co najmniej dwa silne świadectwa obecności izolowanej grupy indiańskiej na obszarze rzeki Bóia. Chodzi o relacje opisujące dwa przypadki lokalnych Indian [najprawdopodobniej nielegalnych drwali etc. –red.] zabitych przez izolowaną grupę indiańską. Jedno zabójstwo miało mieć miejsce w 2004 a drugie w 2008 roku w rejonie rzeki Bóia.

Tak drastyczne formy „kontaktu” nie są normą w przypadku tzw. ludności indiańskiej pozostającej w dobrowolnej izolacji”. Wynikają one raczej z silnej frustracji ‘izolowanych” narastającej w wyniku penetrowania ich terenów przez obcych ludzi. Najdramatyczniejszym do tej pory tego przykładem jest sytuacja pozostających w dobrowolnej izolacji lokalnych grup Waorani w Ekwadorze.

Źródło: www.estadao.com.br

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz