poniedziałek, 26 lipca 2010

O niezwykłym pojeździe misjonarzy w Amazonii...

W Internecie pojawiły się sensacyjne wzmianki o niezwykłym pojeździe amerykańskich misjonarzy, który nie tylko jeździ ale też...lata. Jak donoszą reporterzy Onetu ten niezwykły samochód powstał w stanach zjednoczonych by pomóc dotrzeć misjonarzom w niedostępne zakątki dżungli amazońskiej:
"Kiedy nie będzie już możliwości przejechania, samochód wzbije się w powietrze. Potrzebuje na to 70 metrów rozbiegu i 5 minut na transformację. Steve Saint wpadł na pomysł stworzenia latającego samochodu po tym, jak przez wiele lat przebywał wśród Indian z Amazonii."

Źródło: Onet

Chcielibyśmy w ramach ciekawostki dla naszych czytelników uzupełnić te wzmianki o kilka informacji. Otóż pomysłodawca latającego samochodu Steve Saint jest synem słynnego misjonarza Nate Sainta który w 1956 roku wraz z 4 innymi misjonarzami usiłowali nawiązać pokojowy kontakt z pozostającą wówczas w izolacji lokalną grupą Indian Waorani. Niestety „operacja Auca” nie powiodła się i cała piątka zginęła. Historia ta została już opisana i kilkukrotnie zekranizowana. Ostatnio pojawił się film dokumentalny bezpośrednio referujący przebieg wydarzeń.

Dziś Steve Saint założyciel Fundacji I-TEC (Indigenous People’s Technology and Education Center) angażuje się w szereg projektów, które jego zdaniem mogą pomóc ludziom takim jak Indianie Waorani. Chociażby w produkcje takich to pojazdów jak Maverick...


Poniżej umieszczamy filmik ze strony Fundacji w którym znajdują się oryginalne fragmenty nagrań z "operacji Auca". Film jest ciekawy również ze względu na przekaz...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz